
Hej, tu Sam! Cudem Ocalały Wojownik Szuka… Spokojnej Przystani i Twojej Miłości ❤️🩹🐾
Miau… Dzień dobry. 👋 Nazywam się Sam. Jestem dorosłym kotem, mam pewnie ze 3-4 lata, może trochę więcej? Trudno dokładnie powiedzieć po tym, co przeszedłem… Do Pu-Chatki SOS Koty Mielec trafiłem 19 lutego 2023 roku. Minęło już kilka lat, odkąd moje życie wywróciło się do góry nogami… a właściwie, odkąd dostałem drugą szansę. 😔
Moja historia (czyli… od tragedii do nadziei ✨)
Moje życie wisiało na włosku. 😥 Wpadłem prosto pod koła samochodu… Pamiętam tylko ból, strach… Ale wtedy stał się mały cud – kierowca, który mnie przypadkiem potrącił, zatrzymał się. Pani jadąca za nim również! ❤️ Razem z policją szukali mnie, rannego i przerażonego, znaleźli i przywieźli tutaj, do Pu-Chatki. Uratowali mi życie! Okazało się, że mam strasznie, skomplikowanie połamaną tylną łapkę (kość udową). 🦴 Przeszedłem aż dwie ciężkie operacje, bo nie chciała się dobrze zrosnąć. Miałem wielki krwiak, obrzęk, anemię, problemy z wątrobą… Byłem wrakiem kota. I byłem przerażony. Na początku wszyscy myśleli, że jestem zupełnie dzikim kotem, bo tak bardzo się bałem…
Jestem już wykastrowany, a moje testy FeLV/FIV są ujemne ✅. Moja łapka się zrosła, chociaż przeszła swoje. Jestem gotowy na nowe, spokojne życie.
Jaki jestem? (Czyli… Od Strachu do Zaufania 🥰)
Długo, długo byłem wycofany i strachliwy. 🥺 Trudno było zaufać komukolwiek po takim przeżyciu. Bałem się, chowałem… Ale czas, cierpliwość Opiekunek i bezpieczne schronienie w Pu-Chatce zdziałały cuda. ✨ Powoli, powolutku zacząłem rozumieć, że tu nikt nie chce mi zrobić krzywdy. Że ludzie mogą być dobrzy.
Teraz… teraz już wiem, że Was lubię! 🥰 Może nie jestem najbardziej wylewnym kotem na świecie, może nie rzucam się od razu na szyję, ale cieszę się na Wasz widok. Podchodzę, patrzę z nadzieją… Pokazuję, że chcę być blisko. Chciałbym poczuć, co to znaczy być kochanym i bezpiecznym w prawdziwym, własnym domu. ❤️
Czego pragnę? (Czyli Mój Idealny Dom… Spokój i Bezpieczeństwo 🏡)
Marzę o spokojnym, kochającym domu. 🏡 O człowieku, który da mi poczucie bezpieczeństwa na zawsze. Który doceni moją siłę, moją wolę walki i to, jak długą drogę przeszedłem od przerażonego dzikuska do kota, który znów szuka kontaktu z człowiekiem. Który będzie mnie delikatnie głaskał i mówił do mnie miłe słowa. Po prostu… marzę o normalnym, kocim życiu u boku kogoś dobrego. Kogoś, kto mnie po prostu pokocha. 🥰
Pozdrawiam cichutko łapką… 🐾 I czekam… z odzyskaną nadzieją w sercu. ✨
Miau… ❤️🩹 Sam (ten, co dostał drugą szansę…)
P.S. Przetrwałem wypadek, dwie operacje, długie miesiące strachu… Teraz już tylko (i aż!) brakuje mi domu. Może wpadnę Ci w oko i dasz mi tę ostatnią, najważniejszą szansę? 😉 Życzę dobrej nocy… i może do zobaczenia wkrótce? 🙏







