Piotruś

Wiecie, trafiłem do Pu-Chatki SOS Koty Mielec w dniu moich 7 urodzin, 17 maja 2024 roku… Ale to nie był radosny dzień. 😥 Błąkałem się długo, nikt mnie nie chciał, byłem przeganiany, bo wyglądałem brzydko… Byłem strasznie zagłodzony, odwodniony, brudny, a mój ogonek był oskalpowany… To był naprawdę ostatni moment na ratunek. 😔 Ale wtedy zdarzył się cud! Dwie dobre Panie, Joanna i Dorota, zobaczyły mnie i nie odwróciły wzroku. Zadzwoniły do Cioć z Pu-Chatki, a one kazały mnie natychmiast wieźć do lecznicy. Uratowały mi życie! 🙏

Moja droga do zdrowia była długa. Miałem anemię, byłem tak chudy, że czuć było każdą kosteczkę. Moje uszka zjadł świerzb, na buzi miałem ranki i owrzodzenia, ząbki były w tragicznym stanie (większość trzeba było usunąć, zostały mi tylko cztery!🦷), a ogonek trzeba było częściowo amputować. Do tego męczył mnie przewlekły katar, grzybica, która lubi do mnie wracać 🍄 (dlatego czasem muszę brać kąpiele w specjalnym szamponie – nie przepadam, ale znoszę to po męsku! 😉), a i nerki z pęcherzem potrzebują wsparcia specjalnymi suplementami. Przeszedłem też leczenie na lamblie i inne infekcje… Uff, sporo tego! 💪

Ale wiecie co? Mimo tych wszystkich przygód zdrowotnych, jestem NAJSPOKOJNIEJSZYM i NAJŁAGODNIEJSZYM kotem na świecie! 😇 Jestem niesamowicie cierpliwy, grzeczniutki (nawet podczas kąpieli!). Uwielbiam spokój, ciepło i… Twoje kolana! 🥰 Jestem prawdziwym przytulasem. Kocham też mięciutkie posłanka – mógłbym spać na nich całe dnie! 😴 Jestem bardzo wdzięczny za to, że tu jestem, że mam pełną miseczkę (jem za trzech, żeby nadrobić zaległości! 😉), ciepły kąt i troskliwą opiekę. Czuję się bezpiecznie. Nawet zaprzyjaźniłem się z innymi kotkami – Anulą (też ma krótszy ogonek!) i Czarną. Potrafię też być delikatny dla kociąt – Ciocie widziały, jak myłem małą Brawurkę! 🥰

Choć moje futerko jest już czyste, a ja zrobiłem się okrąglutki, wciąż czekam na DOM. 🏡 Potrzebuję kogoś wyjątkowego – kogoś, kto pokocha mnie mimo moich drobnych niedoskonałości i problemów zdrowotnych. Kogoś, kto da mi spokojną przystań na resztę życia, będzie pamiętał o moich lekach, suplementach i wizytach u weta, a w zamian dostanie… całe moje wielkie, kocie serce! ❤️ Jestem przekochany i naprawdę nie wymagam wiele – tylko miłości, spokoju i miękkiego kocyka. 😉

Może to właśnie Ty szukasz takiego spokojnego, łagodnego przyjaciela jak ja? 🤔 Przyjdź mnie odwiedzić w Pu-Chatce. Usiądź spokojnie, a ja na pewno przyjdę się przywitać i może nawet wskoczę na Twoje kolana? 🤗 Spróbuj zahipnotyzować się moimi wielkimi oczami! 😉

A jeśli nie możesz mnie adoptować, pamiętaj, że Twoje wsparcie dla SOS Koty Mielec jest bezcenne. 🙏 Dzięki Waszym darowiznom mogłem przejść te wszystkie operacje i leczenie. Teraz pomagacie Ciociom dbać o mnie i inne koty ze specjalnymi potrzebami. Może chciałbyś mi podarować pyszne saszetki (są takie luksusowe! 😋) albo mięciutkie posłanko? 🎁

Ślę Wam najspokojniejsze mruczanki i mnóstwo ciepła! 🔥

Zapraszamy do polubienia i obserwowania naszego profilu na Facebooku, gdzie dowiesz się więcej o naszych codziennych wysiłkach.

Chcesz dać mi nowy dom? 😻

Zadzwoń do nas lub Wypełnij ankietę adopcyjną teraz, a my skontaktujemy się z Tobą tak szybko, jak to możliwe.

(Pomagamy w organizacji transportu na terenie całej Polski)

Nie możesz mnie adoptować? 😿

Za to możesz ufundować mi puszkę karmy lub smakołyk 🐱.

DeliKOTesy działają w prosty sposób:

  • Składasz zamówienie
  • ufundowane przez Ciebie produkty zostają wysłane bezpośrednio do SOS KOTY Mielec.
  • Moi służący będą wiedzieć, co dalej robić. 😼

W komentarzu do zamówienia możesz wpisać moje imię. 

My też szukamy domu!

kotka z SOS koty Mielec

Pippi

Piksel

Anula

Inne koty też
czekają na adopcję