Jeśli tu jesteś i to czytasz, to pewnie jesteś osobą podobną do nas – chcesz w jakiś sposób pomóc kotom. Może przez pół życia obiecujesz sobie: kiedyś zacznę pomagać tym biednym zwierzakom, gdy tylko będę mieć czas, gdy tylko skończę ten projekt, gdy będę mieć mniej pracy, gdy odchowam dziecko, gdy spłacę kredyt, gdy trochę odpocznę, albo może już nawet od nowego roku…

Zacznę chodzić do schroniska, będę pomagać różnym organizacjom, zostanę wolontariuszem, będę wpłacać co miesiąc 10 zł na zwierzaki, wrzucę grosik do puszki, zafunduję żwirek dla jakiegoś kota jedzonego żywcem przez robaki albo karmę dla wyrzuconych w lesie kociątek, zgłoszę się do pomocy przy łapaniu kotów do kastracji, bo może dzięki mnie urodzi się, a potem zostanie zabitych kilkadziesiąt kotków mniej. Może w końcu się zmobilizuję i zacznę codziennie dokarmiać pod blokiem tego przeganianego przez wszystkich wyliniałego kota bez oka, albo kotkę, która chodziła z wielkim brzuchem, a teraz rozpaczliwie szuka jedzenia i kogoś kto jej otworzy drzwi lub okienko do piwnicy, bo musi nakarmić swoją czwórkę dzieci. A czas leci. Zawsze jest coś pilniejszego, ważniejszego, a Ciebie wciąż uwiera ta myśl, że te koty gdzieś cierpią, walczą o przetrwanie, chorują i umierają bez pomocy – cały czas, o każdej porze dnia i nocy, w każdej wsi, mieście, kraju. No więc ciągle chcesz pomagać, ale nie masz czasu.

Chcesz już teraz zrobić coś wspaniałego? Przyłączyć się? Zmienić świat dla jednego kota? Ulżyć w cierpieniu, uratować chorego kociaka, regularnie go nakarmić? My już to robimy, ale potrzebujemy właśnie Twojej pomocy. Pomyśl, możesz w tym uczestniczyć – my jesteśmy WYKONAWCĄ Twoich marzeń i zamiarów jeśli chcesz pomagać, ale z różnych przyczyn nie możesz robić tego aktywnie. My poświęcamy na to cały swój czas, energię, serce. Daje nam to wiele satysfakcji i szczęśliwych chwil, ale też powoduje skrajne emocje, rozpacz i łzy. Robimy to bo nie możemy spać spokojnie wiedząc ile kotów czeka na pomoc. Nasza działalność rozwija się, mamy już od czerwca 2020 roku małą Pu-Chatkę, w której schronienie znalazło ponad 100 kotów. Tak, one żyją dzięki nam i dzięki WAM – bo nasza działalność jest możliwa tylko dzięki wsparciu takich osób jak Ty. Dajemy swój czas, serce, ogromne zaangażowanie – ale możemy ratować koty, leczyć je i utrzymywać tylko dzięki Twojemu wsparciu. Tu, w małym mieście Mielcu, jest taka malutka oaza dla kociaków, jakich tysiące. Te koty żyją tylko dzięki Wam – są teraz bezpieczne, są w Pu-Chatce – bawią się, psocą, mruczą do ucha, przytulają się, wdrapują się nam na kolanach, przepychają się aby przez chwilę poczuć że są dla nas najważniejsze – są tu, żyją, są zdrowe albo w trakcie leczenia, codziennie na nas czekają. Nie wiedzą nawet jakimi są szczęściarzami. Kochamy je, chcemy aby były szczęśliwe, najedzone, kochane, aby znalazły swojego człowieka i mogły z nim być do końca swojego życia. To ogromna odpowiedzialność i dlatego mamy nadzieję, że zechcesz się przyłączyć i pomóc nam w tych działaniach.

Nasze stowarzyszenie SOS KOTY Mielec pomaga głównie kotom, wolno żyjącym i zgłaszanym nam kotom porzuconym, podrzuconym, przeznaczonym do utopienia, rannym, chorym. Trafiają do nas również koty, dla których zabraknie miejsca w schronisku. Przyjmujemy koty z Mielca i okolicznych wiosek, gdzie niewiele osób kastruje koty, łatwiej i taniej jest im je utopić albo rozdać niż zrobić raz kastrację.

Istniejemy bez żadnych dotacji od miasta, tylko i wyłącznie dzięki darowiznom i darom przekazywanym nam dla naszych kotów. W czerwcu 2020 roku odważyłyśmy się wynająć pół domu (nazywamy go Pu-Chatką), bo liczba zgłaszanych nam kociąt lub całych kocich rodzin przekroczyła nasze możliwości przetrzymywania ich we własnych domach. Mamy teraz 3 pokoje, łazienkę i korytarz. Na początku było 8 kotów (3 matki z dziećmi) w 3 pokojach, ale szybko zrobiło się ich prawie 50… Dlatego  całe mioty mieszkały początkowo w ogromnych klatkach bo w ten sposób mogłyśmy przyjąć więcej kociąt. W 2020 roku udało nam się wziąć pod naszą bezpośrednią opiekę 107 kotów, przy czym w pierwszej połowie roku było to tylko 26 kotów, a od momentu wynajęcia Pu-Chatki w czerwcu – 81 kotów.

W ramach naszej działalności zapewniamy leczenie, zabiegi, operacje, kastracje dla kotów pod naszą opieką, ale i także kotów zgłaszanych nam przez ubogich właścicieli albo kotów znalezionych np. po wypadku, które zostają w domu osób, które je znalazły, my jednak pokrywamy koszty leczenia tych kotów. Płacimy za diagnostykę, za odrobaczanie, odpchlenie, robimy wszystkim kotom testy na FeLV/FIV. Kupujemy ogromne ilości dobrej jakościowo karmy i żwirku dla naszych kotów, karmy specjalistyczne, klatki i wyposażenie klatek, zabawki dla kotów. Finansujemy również zabiegi kastracji zgłaszanych nam kotów, a kładziemy nacisk głównie na koty z terenów wiejskich. Cały rok pomagamy kotom wolno żyjącym – sami dokarmiamy koty i wydajemy karmicielom karmę (kupowaną przez nas z darowizn i pozyskiwaną od firmy Mars).

Naszą działalność można sprawdzić na Facebooku: https://www.facebook.com/soskotymielec

Stowarzyszenie SOS KOTY Mielec zostało zarejestrowane w Starostwie Powiatowym 16 listopada 2017 roku jako stowarzyszenie zwykłe. Jednak działalność w zakresie pomocy kotom prowadzimy od 2012 roku – rejestracja pozwoliła nam uzyskać szersze możliwości działania i zbierania funduszy na ratowanie kotów.

W lutym 2021 roku przekształciliśmy się w stowarzyszenie rejestrowe (numer KRS 0000882077).

Możesz pomóc kotom – wspierając je materialnie i finansowo. Nieustannie potrzebujemy karmę, żwirek, posłanka, kocyki, zabawki dla kotów. Wszystkie uzyskane darowizny przeznaczamy wyłącznie na cele statutowe wymienione poniżej. Datki można wpłacać na nasz rachunek w BNP PARIBAS BANK POLSKA S.A. numer 82 1600 1462 1817 5550 1000 0001.
Gorąco Wam dziękujemy za zaangażowanie i wszelkie wsparcie dla kociaków. Istniejemy, pomagamy kotom i ratujemy je tylko dzięki Wam.