Meliska

Miau… Spokojnie, to tylko ja, Melisa. 👋 Chciałabym Cię na chwilę uspokoić i zaprosić do mojego świata. Jestem słodką, młodą kotką – już niedługo, 30 kwietnia, będę obchodzić swoje drugie urodziny! 🎉 A w Pu-Chatce SOS Koty Mielec mieszkam prawie od zawsze – od 30 maja 2023 roku. To już niemal dwa długie lata spędzone tutaj… 😔

Moja historia (czyli… ciche życie na strychu 🤫)

Trafiłam tu jako malutkie kociątko, razem z moją mamą Goją i czwórką rodzeństwa (Bazylią, Tymiankiem, Miętą i Rozmarynkiem, który niestety odszedł od nas jako okruszek 💔). Wychowałam się tutaj, w bezpiecznym, ale trochę zapomnianym przez świat pokoju na strychu Pu-Chatki. To takie miejsce trochę na uboczu… rzadko kto do nas zagląda. 🥺 Dlatego ja, moja mama i moje rodzeństwo – wszyscy wciąż tu jesteśmy. Czekamy na cud. Nikt nigdy o nas nie zapytał… Czy naprawdę jesteśmy niewidzialni?

Jestem zdrowa (testy OK! ✅), wysterylizowana, odrobaczona i zaszczepiona – w pełni gotowa, by zostać Twoją najwierniejszą towarzyszką!

Jaka jestem? (Czyli… Twoja Kocia Melisa na Ukojenie Nerwów 🥰)

Opiekunki mówią, że jestem jak ziółko, od którego wzięłam imię – „lek na wszelkie nerwy, smutki i zło tego świata”. 🌿 Podobno mam kojący wpływ na otoczenie. Jestem bardzo spokojną, słodką i delikatną kotką. Może nie rzucam się od razu w ramiona obcym, ale bardzo pragnę bliskości i czułości. Kiedy już poczuję się przy Tobie bezpiecznie, uwielbiam być głaskana, przytulana i po prostu być blisko. Jestem bardzo zgodna i dobrze dogaduję się z innymi kotami, zwłaszcza z moim rodzeństwem – Tymiankiem, Miętą i Bazylią. 💖

Czego pragnę? (Czyli… Spokojnego Domu Pełnego Miłości ❤️)

Marzę o domu, w którym ktoś doceni moją łagodność i kojącą obecność. 🏡 O człowieku, który szuka spokojnej, słodkiej przyjaciółki na dobre i na złe. O miejscu, gdzie będę mogła wreszcie poczuć się kochana, bezpieczna i… zauważona. Gdzie będę mogła spokojnie mruczeć na czyichś kolanach, zapominając o smutkach schroniskowego życia. Może chciałbyś dać dom właśnie mi? A może mi i mojej siostrze Mięcie lub Bazylii, albo bratu Tymiankowi? Albo nawet mamie Goi? Wszyscy tak bardzo pragniemy wreszcie znaleźć swoje miejsce na ziemi… 🥰

Czekam cichutko… Twoja Melisa. 🌿🐾

P.S. Prawie dwa lata czekania w schronisku, na strychu, gdzie rzadko kto zagląda… Czy moja kolej na szczęście kiedyś nadejdzie? Tak bardzo bym chciała poczuć, co to znaczy być kochaną… Proszę, zauważ mnie! 🙏

Zapraszamy do polubienia i obserwowania naszego profilu na Facebooku, gdzie dowiesz się więcej o naszych codziennych wysiłkach.

My też szukamy domu!

Lord

Leo (FIV+)

Mysia

Inne koty też
czekają na adopcję