Więcej niż jeden.

W ostatnim czasie coraz więcej osób decyduje się adoptować więcej niż jednego kota. Bywa, że szczęśliwi posiadacze jednego kota, po jakimś czasie decydują się na kolejnego, ale też nierzadko zdarza się tak, że do adopcji idą dwu i trzypaki.

Ku naszej radości oczywiście, ale jaką frajdę mają z tego kociaki już nie wspominając. Zwłaszcza, kiedy do adopcji idzie rodzeństwo, połączone specyficzną relacją.

Wiele jest zalet takich decyzji, zarówno dla kotów jak i dla ich opiekunów. Przede wszystkim,  koty mieszkające razem nie nudzą się i nie tęsknią podczas kilkugodzinnej nieobecności domowników. Czy zdarza się Wam myśleć w czasie pracy  o samotnym kocie w domu? Jeśli tak, zapewnijcie mu towarzystwo 😉 I nie zrażajcie się trudami socjalizacji, poradźcie się w tej kwestii doświadczonych osób, bo zwykle nawet bardzo oporny rezydent odpuszcza po jakimś czasie, a z każdym następnym nowym kotem jest już łatwiej. Choć tu trzeba uczciwie powiedzieć, że bywają osobniki bardzo oporne w tej dziedzinie, które manifestują swoje niezadowolenie na wiele różnych sposobów.  Aby tego uniknąć, jedyna rada to najlepiej wziąć komplecik za jednym zamachem 😉

Zwykle młode koty jedzą wszystko, ale z wiekiem zaczynają się kaprysy. Czego nie zje jeden kot, zje drugi 😉 Jak ludzie, każdy z nich ma swoje smaki. Przy dwóch i więcej kotach, zazwyczaj mniej jedzenia się marnuje.

Kocie zabawy są niesłychanie fascynujące. Prawdziwy spektakl można by rzec i podziwiać je można bez końca. Kocie przytulanki również budzą uśmiech. Dodatkowy plus posiadania dwóch i więcej kotów, to to, że one zajmując się sobą, nie szukają  dodatkowych atrakcji w postaci dewastowania sprzętów domowych. A przynajmniej nie na taką skalę 😉 Wspólne zabawy, wzajemne prowokowanie do ruchu minimalizuje też groźbę otyłości u kotów. Jeden kot zdecydowanie szybciej zmęczy zabawą drugiego, niż uczyniłby to człowiek.

Dzisiejsze wywody nie są „marketingiem” mającym na celu „wypchnięcie” jak największej ilości kotów. 

My zawsze, z własnego doświadczenia, śmiało polecamy 😉